Dziś bardzo zimowo i świątecznie – raffaello cupcakes. Pralinki Raffaello to jedne z moich ulubionych słodyczy, a że staram się wszystko, co lubię przeistaczać w babeczki, przyszedł czas na cupcakes z migdałami, kremem i wiórkami kokosowymi. Chciałam, żeby babeczki smakowały dokładnie jak te pyszne pralinki i muszę powiedzieć, że efekt został osiągnięty 🙂 Wprawdzie samo ciasto nie jest jakieś szczególnie wyjątkowe, ale w połączeniu z kremem z białej czekolady, mleka w proszku i śmietanki, posypane sporą ilością wiórek kokosowych i z migdałem w środku smakuje idealnie!
Składniki na 12 szt.:
- 2 jajka
- 150 g mąki pszennej
- 100 g mielonych migdałów
- 100 g cukru
- 0,5 łyżeczki sody
- 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 100 ml mleka
- 65 g kwaśnej śmietany
- 125 g masła
Krem:
- 200 g białej czekolady
- 330 g śmietany 30%
- 1 szklanka mleka w proszku
- 1 łyżka Malibu
Dodatkowo:
- wiórki kokosowe
- całe migdały
Masło roztapiamy w rondelku i studzimy. Śmietanę lekko ubijamy z jajkami, dodajemy masło i mleko i dalej miksujemy. Następnie wsypujemy wszystkie suche składniki i delikatnie mieszamy do połączenia się składników. Ciasto przelewamy do foremki na muffinki, wcześniej wyłożonej papilotkami i pieczemy w 180 stopniach ok. 30-35 minut. Zostawiamy do wystygnięcia.
Czekoladę ze śmietaną umieszczamy w kąpieli wodnej i podgrzewamy do całkowitego rozpuszczenia się czekolady. Ściągamy z kąpieli wodnej, dodajemy mleko w proszku i Malibu. Całość miksujemy i zostawiamy do ostygnięcia, na minimum kilka godzin w lodówce. Kiedy masa zacznie tężeć znowu miksujemy – zrobi się puszysta i zwiększy objętość.
Z każdej babeczki wykrawamy środek , napełniamy go kremem i wkładamy 1 lub 2 migdały. Wierzch hojnie zdobimy kremem, a całość posypujemy wiórkami kokosowymi.
Przechowujemy w lodówce, wyciągamy ok. 60 minut przed podaniem.
Smacznego!
15 komentarzy
moje oczy zwariowały!
Miło słyszeć 🙂 Mam nadzieję, że nie spowodowałam żadnych trwałych urazów 😉
Weszłam na Twoją stronę a na mojej buzi pojawił się ogroomny uśmiech ! 🙂
To odliczanie jest wspaniałe 🙂 A co do muffinek to się zakochałam ! Już chyba wiem co zrobię na święta dla siostry 😉
I własnie po to zamontowałam tu tego Mikołaja 🙂 A babeczki polecam gorąco – wprawdzie okrutnie kaloryczne, ale smak… Niesamowity 🙂
Uwielbiam wszystkie muffinki a te zaznaczam do zrobienia 🙂 Bardzo słodki blog 🙂
Dzięki 🙂
Jeśli smakują jak wyglądają, to już jestem od nich uzależniona – serdeczności :)))
Smakują nawet lepiej! 🙂
witam zrobilam babeczki wedlug przepisu bo uwielbiam przysmaki z kokosem ale nie wiem czy cos pomylilam czy jest jakis blad w przepisie na krem ale nie chce stezec i przypomina konsystencje i smak mleka zageszczonego w tubce mozna to jakos jeszcze uratowac?
Hm, jedyny ratunek do dodanie większej ilości białej czekolady – to dzięki niej krem jest gęsty. A schłodziłaś dobrze masę w lodówce?
Wyszły przepyszne. Jeżeli chodzi o masę – ja schładzałam ją całą noc w lodówce, dzięki czemu była idealnie stężona. Warto chyba zaznaczyć, że ten czas na schłodzenie masy musi być dość długi, godzinka na pewno nie wystarczy. Za przepis dziękuję, sprawił, że te Walentynki były bardzo słodkie. 🙂
Dziękuję za uwagę, chyba faktycznie to dopiszę. I cieszę się, że smakowało. Ja też je uwielbiam 🙂
Czy masę miksujemy już po całkowitym wystudzeniu (przed wyłożeniem na babeczki) czy w międzyczasie jak masa zaczyna się chłodzić. Pozdrawiam
Cześć! Najlepiej miksować jak się całkiem schłodzi – będzie gęściejsza.
Małe dzieła sztuki cukierniczej 🙂