Dziś wpis wyjątkowy, albowiem ten przepis powstał w ramach wyzwania, jakie marka tołpa rzuciła ostatnio blogerom. Otóż w ramach kampanii #greenispiracje miałam zainspirować się składnikami kosmetyków wchodzących w skład wybranego przeze mnie zestawu. No i teraz pewnie pomyślicie: a co ma wspólnego gotowanie z kosmetykami? Na co dzień pewnie niewiele, ale wiele składników wykorzystywanych w kuchni ma też zastosowanie w kosmetologii. Poza tym kosmetyki tołpy bardzo lubię i kilka z nich mam w swojej łazienkowej szafce, bardzo chętnie to wyzwanie podjęłam. Mój zestaw o nazwie „twarz-nawilżanie” zawierał w sobie bławatka, korzeń lukrecji i bawełnę . Wiedziałam, że zrobię coś puszystego i lekkiego, bo przecież nie użyję do deseru bawełny :D, a konsystencja potrawy będzie nawiązaniem właśnie do niej. Korzeń lukrecji dodałam do masy na serniczki – jest bardzo słodki i ma ciekawy smak. I dziwo – nie jest czarny! Nie wiem, skąd ten kolor we wszystkich lukrecjowych słodyczach, ale sam suszony korzeń, jak widzicie na zdjęciach, jest żółty. Napar z niego również ma intensywny, złoty kolor, więc żeby nawiązać do kojarzącej się z nią czerni doprawiłam serniczki czarnym sezamem. Bławatek posłużył jako jadalna dekoracja 🙂 Tak powstały mini serniczki, które widzicie na zdjęciach.
A teraz jeszcze parę słów o samej kampanii i marce. Jak już pisałam wcześniej sama korzystam z ich kosmetyków. A dlaczego? Bo to polska firma, a lubię wspierać rodzimy biznes 🙂 Poza tym podoba mi się idea używania roślinnych składników. Nie zawierają alergenów,SLE-ów, PEG-ów, oleju parafinowego i innych tego typu substancji, a ich kosmetyki nie są testowane na zwierzętach. Nie wiem czy wiecie, ale jestem wegetarianką i zawsze szukam kosmetyków zgodnych z moją życiową ideologia 🙂 Jak sami piszą o swoich kosmetykach:
Zdecydowaliśmy się na delikatne i niedosłowne zapachy oraz receptury nowoczesne, a zarazem bliskie światu roślin. tołpa:® green to zróżnicowane linie pielęgnacyjne pozwalające bez trudności dopasować kosmetyk dla siebie. Uważamy, że nasza skóra zawsze zasługuje na uwagę i nigdy w tej kwestii nie zmienimy zdania.
Na koniec mam dla Was niespodziankę! Kod rabatowy na 20% do wykorzystania w sklepie tołpy. Wystarczy, że wpiszecie cupcake17. Kod jest ważny do 3 sierpnia i obejmuje wszystkie kosmetyki. Nie łączy się z innymi promocjami w ramach jednego zamówienia, innymi kodami rabatowymi. Nie dotyczy limitowanych zestawów kosmetyków.
Mini serniczki z lukrecją, bławatkami i czarnym sezamem
Składniki na 6 porcji
Biszkopt:
3 jajka
70 g cukru
80 g mąki pszennej
2 łyżki skrobi ziemniaczanej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Masa serowa:
250 g serka mascarpone
250 g serka naturalnego
3 łyżki czarnego sezamu
150 ml śmietany 30%
2-3 łyżki cukru pudru
2 łyżeczki korzenia lukrecji
1 łyżeczka agaru
Do dekoracji: bławatki, wata cukrowa
Przygotowanie:
1. Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy je na sztywno, pod koniec dodając stopniowo cukier. Dalej ubijając dodajemy żółtka. Wyłączamy mikser i przesiewamy wszystkie suche składniki do masy i delikatnie mieszamy. Masę przekładamy na płaską blaszkę o wymiarach ok 30×40 cm, wyłożoną papierem do pieczenia i pieczemy przez 10 minut w 180 stopniach. Z wystudzonego biszkopta wykrawamy okręgi o średnicy mniej więcej takiej samej, jak wnętrza kokilek, w których będziemy robić serniczki.
2. Sezam mielimy w młynku lub rozdrabniamy blenderem.
3. Ser ubijamy z mascarpone, dodajemy sezam.
4. Śmietankę przelewamy do rondelka, dodajemy agar i lukrecję – dokładnie mieszamy. Podgrzewamy i gotujemy ok. 1 minutę (od momentu, aż się zagotuje).
5. Śmietankę przecedzamy przez sitko do masy serowej, cały czas ubijając. Musimy działać szybko, bo agar gęstnieje w ekspresowym tempie. Masę dosładzamy cukrem pudrem.
6. Na dnie kokilek układamy biszkopty i nakładamy masę serową. Wstawiamy do lodówki na minimum 4 godziny.
7. Dekorujemy bławatkami i watą cukrową.
Mała uwaga: żeby łatwiej wyciągnąć serniki z kokilek można je lekko ogrzać w gorącej wodzie. Możecie też je jeść prosto z foremek 🙂
Wpis powstał we współpracy z marką tołpa.
19 komentarzy
Istne cuda! Tej marki wcześniej nie znałam, muszę nadrobić zaległości i zaopatrzyć się w kilka produktów! 🙂
Szczególnie polecam balsam do ust i płyny micelarne – są super 🙂
Małe działa sztuki, tylko schrupać 🙂 jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam
Dziękuję 🙂
najpierw zjem to cudo, a potem zerknę na kosmetyki dopiero 😉
Wyglądają CUDOWNIE!!! Piękne zdjęcia, świetny przepis!
Dzięki! :*
Bardzo podoba mi się Twój przepis! 🙂
Cieszę się 🙂
Kosmetyki Tołpy bardzo lubię i często ich używam, sprawdzają sie dla mojej alergicznej skóry. Bardzo fajna akcja.
Akcja jest super, tylu blogerów i świetne przepisy 🙂
Wspaniałe te serniczki, ale mam na nie ochotę. 🙂
Nic tylko robić 😀
Wyglądają smakowicie! Przepis zdecydowanie do wypróbowania 🙂
próbuj, próbuj 🙂
Jakie zdolności, ja nie piekę i używam inne kosmetyki, ale fajnie było poczytać.
Wygladaja bardzo zachęcająco, muszę koniecznie spróbować 😉
O samej marce Tołpa słyszałam same dobre rzeczy, ale nigdy jeszcze nie używałam ich kosmetyków. Bardzo podoba mi się przepis na serniczki i zdjęcia. Wszystko pięknie współgra 😉
Przepis wspaniały i równie oryginalny pomysł na dekorację 🙂