Pamiętacie, kiedyś na blogu zamieściłam przepis na masło palone? Postanowiłam w końcu je wykorzystać do słodkich wypieków. Padło na lodowy sernik z masłem palonym i czekoladą. A w zasadzie czekoladami, bo w przepisie są jej aż 3 rodzaje. No i nie jest to wypiek, bardziej deser na zimno 🙂 Mrożenie sernika to naprawdę super opcja, jeśli nie używacie żelatyny – taki zmrożony deser świetnie trzyma konsystencję. Jedyny minus jest taki, że po ozdobieniu bezą nie można go ponownie zamrozić. Sam sernik jest przepyszny – słodkawy dzięki białej czekoladzie, lekko karmelowy dzięki masłu palonemu. Ciemne czekolady i bezy stanowią jego idealne wykończenie. Spróbujcie sami 🙂
Liczba porcji: 10-12
Czas przygotowania: 2 dni
Składniki:
Spód:
- 100 g kruchych ciasteczek czekoladowych
- 3 łyżki rozpuszczonego masła
Masa sernikowa
- 500 g sera do serników
- 200 g czekolady białej
- 5 łyżek rozpuszczonego palonego masła
- 250 ml śmietany 30%
Polewa:
- 50 g czekolady gorzkiej
- 50 g czekolady mlecznej
- łyżka masła
Bezy:
- 80 g cukru
- 2 białka
Przygotowanie:
- Ciasteczka rozdrabniamy na sypko, np. w malakserze. Dodajemy masło i dokładnie mieszamy. Całość powinna mieć konsystencję i fakturę mokrego piasku. Tortownicę o średnicy max 22 cm wykładamy od spodu papierem do pieczenia, zaciskamy i przekładamy ciasteczka. Dociskamy, żeby wyrównać powierzchnię i wkładamy do zamrażarki.
-
Śmietanę podgrzewamy w rondelku, ściągamy z ognia i dodajemy pokruszoną białą czekoladę. Mieszamy, aż się ładnie rozpuści. Zostawiamy do całkowitego ostygnięcia. Zimną śmietanę z czekoladą ubijamy na sztywny krem, dodajemy ser i masło palone. Jeszcze chwilę ubijamy, aż składniki się połączą. Wylewamy masę do tortownicy z ciasteczkowym spodem i wstawiamy do zamrażarki na całą noc.
-
Czekolady do polewy umieszczamy w kąpieli wodnej i czekamy, aż się rozpuszczą, pod koniec dodając łyżkę masła. Odstawiamy.
-
Białka i cukier dodajemy do metalowej miski i stawiamy nad kąpielą wodną. Od razu zaczynamy ubijać ręczną trzepaczką. Ubijamy, aż cały cukier się nie rozpuści. Ściągamy miskę z kąpieli i zaczynamy ubijanie mikserem elektrycznym. Będzie to trwało kilka minut – beza wystygnie i zrobi się sztywna. Przekładamy ją do rękawa cukierniczego z okrągłym otworem.
-
Sernik wyciągamy z zamrażarki, odkrawamy boki ostrym nożem i przekładamy na paterę. Polewamy rozpuszczoną czekoladą, a na wierzch wyciskamy bezy, które następnie przypalamy palnikiem kuchennym (takim do creme brulee).
-
Sernik po wyjęciu z zamrażarki będzie bardzo twardy, przed serwowaniem trzeba odczekać ok. 30 minut, żeby lekko odtajał.
Smacznego!
14 komentarzy
O tak, tego koniecznie trzeba spróbować 🙂
Ja wyjadałam masę już na surowo – jest cudna 🙂
Prezentuje się bardzo apetycznie 🙂
Cudownie wygląda 🙂
Twój lodowy sernik wygląda pysznie, bardzo fajny przepis 🙂
Mmmmmm mega!! <3
To prawda 🙂
Jeny!!! Ale to musi być pyszne!!! *O*
Koniecznie muszę zrobić!
stworzonabygotowac.blogspot.com
Już od dawna przymierzam się do zrobienia tego sernika ale nie mam palnika do przypalania bezy czy mogę to zrobić w jakiś inny sposób?
W „normalnych” ciastach przypalam po prostu w piekarniku (włączam opcję grill i najwyższą możliwą temperaturę). Tutaj niestety ciasta lodowego do piekarnika nie włożymy… Ja sama pożyczałam palnik specjalnie na potrzeby tego przepisu 🙂
O matko! Jakie cudo! I w ogóle mnóstwo pięknych inspiracji tutaj u Ciebie!
Dziękuję i pozdrawiam 🙂
w przepisie podane jest dwa razy po 50 g czekolady do polewy, wkradł się błąd czy ma być łącznie 100 g?
Dziękuję za pomoc i pozdrawiam 🙂
ps. wygląda wspaniale! :*
Miało być 50 gorzkiej i 50 mlecznej, łącznie 100 g 🙂 Dzięki za komentarz, już poprawiam!