Fani z Facebooka zadecydowali, że następne ciasto ma być z rabarbarem – musiałam posłuchać 🙂 Przygotowałam kruche ciasto z rabarbarem i bezą. W sumie, to zastanawiałam się, czy je publikować, bo szczerze mówiąc, nie przypadło mi jakoś specjalnie do gustu – dałam za mało cukru do nadzienia i na moje standardy było za kwaśne. Ale M. wziął je do pracy i wszyscy tak się nim zachwycali, że stwierdziłam, że na blogu przyda się coś dla fanów mniej słodkich wypieków 🙂 Jeśli więc lubicie kwaśne ciasta – to coś dla Was! Oczywiście można dodać więcej cukru do nadzienia i amatorzy słodkości też mogą skorzystać z przepisu 😉
Przy okazji postanowiłam wypróbować nowy przepis na kruche, niesłodkie ciasto. Przepis pochodzi z książki „Flour” J. Chang. Ciasto jest bardzo dobre – ma strukturę podobną do francuskiego, lekko się rozwarstwia i fajnie komponuje się z mniej słodkimi ciastami.
Składniki (foremka 18 cm):
Kruche ciasto:
- 245 g mąki pszennej
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżeczka soli
- 225 g masła
- 2 żółtka
- 2 łyżki zimnego mleka
Nadzienie:
- ok. 800 g rabarbaru
- 150 g cukru (wersja mało słodka, do słodkiej potrzeba jakieś 2x więcej cukru)
- sok z 1/2 pomarańczy
- 2 cm świeżego imbiru
Beza (bezy wystarczy na pokrycie całości wierzchu ciasta, można zrezygnować z kratki):
- 1 białko
- 60 g cukru
Najpierw przygotowujemy kruche ciasto. Suche składniki przesiewamy do misy miksera. Wrzucamy pokrojone w drobną kostkę masło i mieszamy (mieszadło K) na niskich obrotach, aż ciasto zacznie się lepić, a z masła zostaną kawałki nie większe, niż ziarna fasoli. Dodajemy wymieszane ze sobą mleko i żółtka i jeszcze chwilę miksujemy. Ciasto przekładamy na nieomączony blat i wyrabiamy – układamy z niego pagórek, przytrzymujemy lewą ręką, a prawą zjeżdżamy od góry do dołu. W zasadzie rozsmarowujemy je na blacie, a potem z powrotem układamy w pagórek. Powtarzamy, aż masło będzie niewidoczne (ok 2-3 razy). Ciasto formujemy w okrągły placek, zawijamy w folię spożywczą i wkładamy na 4 godziny do lodówki (lub 1h w zamrażarce, 1h w lodówce).
W międzyczasie przygotowujemy nadzienie. Rabarbar myjemy, odcinamy końcówki, kroimy na całkiem spore kawałki, wrzucamy na patelnię z obranym imbirem, cukrem i sokiem z pomarańczy. Smażymy jakieś 15-20 minut, aż część kawałków się rozpadnie, a reszta będzie miękka. Zostawiamy do ostygnięcia.
Ciasto wyciągamy z lodówki, rozwałkowujemy na ok. 3mm. Najpierw wycinamy okrągły spód – układamy w foremce. Potem wycinamy pasek, którego szerokość będzie taka sama, jak wysokość foremki, a długość, jak jej obwód. Wyklejamy tym brzeg formy (można posmarować ciasto na spodzie wodą, żeby lepiej się przykleiły). Wykładamy środek folią aluminiową, zasypujemy fasolą dla obciążenia i żeby ciasto nie spłynęło (po brzegi). Pieczemy ok. 15 minut w 200 stopniach. Po tym czasie wyciągamy fasolę i folię, pieczemy dalej, aż będzie złoto-brązowe (jakieś kolejne 15 minut).
Po tym czasie wyciągamy z piekarnika, napełniamy nadzieniem. Z resztek ciasta możemy zrobić kratkę lub całość wyłożyć bezą. Jeśli chcemy zrobić kratkę, musimy ją podpiec, zanim wyłożymy bezy.
Żeby zrobić bezę białko i cukier umieszczamy w miseczce nad kąpielą wodną i lekko ubijając trzepaczką mieszamy, aż cukier się rozpuści. Po tym czasie ściągamy znad wody i ubijamy całość, aż beza i miska zrobią się zimne. Beza powinna być sztywna. Możemy wyłożyć ją łyżką na wierzch ciasta lub przełożyć do rękawa cukierniczego z ozdobną końcówką i powyciskać bezy. Zmieniamy ustawienie piekarnika na pieczenie z góry i podpiekamy bezę, aż będzie lekko brązowa ( mi się lekko z tyłu przypaliła – kochany piekarnik piecze z przodu słabiej, z tyłu mocniej :D)
Podajemy, kiedy wystygnie.
Smacznego!
Leave A Reply