Czujecie już na plecach oddech świątecznego ducha? Ja całkiem mocno, bo od jakiegoś czasu prawie wszystkie stylizacje jakie robię, są bożonarodzeniowe. Z jednej z nich zostało mi trochę świeżej żurawiny. Nie mogła się zmarnować, wymyśliłam więc drożdżowy chlebek żurawinowy. Nieskromnie powiem, że jest petarda, a w dodatku robi się go bardzo łatwo. Myślę, że wpadnie do mojego świątecznego menu 🙂
Drożdżowy chlebek żurawinowy
Składniki na foremkę keksową:
275 g mąki pszennej luksusowej
75 g cukru
50 g masła
2 żółtka
125 ml mleka (u mnie migdałowe)
15 g świeżych drożdży
Wszystkie składniki muszą być w temperaturze pokojowej
Nadzienie żurawinowe:
ok. 280-300 g żurawiny
8 łyżek cukru brązowego
sok z 1/2 cytryny
125 ml wody
2 łyżeczki skrobi ziemniaczanej
mielone orzechy
cukier puder
Przygotowanie:
1. Z drożdży, 2 łyżek mąki, łyżki cukru i odrobiny mleka zrobić zaczyn gęstości śmietany (składniki odmierzamy z tych przygotowanych na ciasto) i odstawiamy do wyrośnięcia (w zależności od temperatury w mieszkaniu 15-30 minut). W tym czasie roztapiamy masło i również zostawiamy, żeby wystygło.
2. Do wyrośniętego zaczynu dodajemy mąkę, cukier, żółtka, mleko i całość wyrabiamy.
3. Po chwili dodajemy również roztopione masło i dalej wyrabiamy. Po wchłonięciu tłuszczu ciasto powinno był gładkie i błyszczące, dość luźne, ale na tyle, żeby ładnie odstawało od ręki. Jeśli się mocno klei, można lekko podsypać mąką (ale pamiętajcie też, że podczas wałkowania będziemy je podsypywać, a zbyt duża ilość mąki powoduje, że ciasto drożdżowe jest twarde). Wyrobione ciasto odstawiamy do wyrośnięcia w misce wysypanej mąką, całość przykrywamy ściereczką lnianą. Zostawiamy tak przez ok. 45-60 minut.
4. W międzyczasie przygotowujemy nadzienie: wszystkie składniki umieszczamy w rondelku i gotujemy na małym ogniu, pod przykryciem, co jakiś czas mieszając. Gotujemy do otrzymania gęstej masy (ok. 20 minut). Studzimy.
5. Kiedy ciasto wyrośnie wałkujemy je na wysypanym mąką blacie na grubość ok. 1 cm i szerokość odpowiadającą długości formy keksówki, w której będziemy piec chlebek.
6. Rozwałkowane ciasto smarujemy nadzieniem żurawinowym, posypujemy orzechami. Całość zwijamy delikatnie w roladę. Zwinięte ciasto przekrawamy wzdłuż, a następnie przekładamy obie części między sobą, zaplatając je. Sposób ten można podpatrzyć na zdjęciach w tym przepisie: KLIK!
7. Tak przygotowane ciasto przekładamy do keksówki posmarowanej tłuszczem. Tu może być potrzebna dodatkowa para rąk, ponieważ ciasto jest dość luźne i może się rozpaść. Zostawiamy do wyrośnięcia na ok. 30 minut.
8. Wyrośnięty chlebek pieczemy ok. 40 minut w 180 stopniach (ustawienie „góra/dół”). Jeśli po 30 minutach jest już mocno brązowy, można przykryć go papierem do pieczenia. Po wyciągnięciu z pieca czekamy, aż ostygnie i dopiero wyciągamy z formy. Proponuję posypać cukrem pudrem 🙂
Przygotowanie w Tefal Companion:
1. Zaczynamy od nadzienia. Do misy z założonym mieszadłem wrzucamy wszystkie składniki i gotujemy: pr. 3/95 stopni/20-25 minut (sprawdzić po 20 minutach i jeśli nie jest wystarczająco gęste, dodać 5 minut czasu). Ostudzić.
2. Do misy wkładamy ostrze do wyrabiania ciasta. Przygotowujemy zaczyn: 2 łyżki mąki, łyżka cukru, odobina mleka i drożdże umieszczamy w misie (składniki na zaczyn odmierzamy z tych przygotowanych na ciasto). Mieszamy kilka sekund na prędkości 7, a potem zostawiamy na 10 minut przy temperaturze 30 stopni.
2. Masło rozpuszczamy w rondelku. Do misy dodajemy pozostałe składniki na ciasto, prędkość 5 przez 30 sekund. Dodajemy rozpuszczone masło i ustawiamy program Pastry P1. Po wyrośnięciu ciasta postępujemy jak wyżej w przepisie.
5 komentarzy
500 gramów masła? ;o Czy ciasto nie wychodzi za tłuste?
to błąd, ma być 50 g – dzięki za czujność, już poprawiam 🙂
A czy można dodać inne owoce? ; )
Pewnie ?
Melduję wykonanie, wyszły fajnie. Dzięki za przepis! PS.Czy planuje Pani dalsze przepisy na Tefal Companion? Mam to urządzenie od roku i jednym z pierwszych przepisów, które wykonałam, był Pani mazurek cytrynowy z lemon curdem podany na Wielkanoc. Chętnie powitam nowości w Pani wykonaniu. Zwłaszcza, że są tak pięknie sfotografowane.