Co zrobić, kiedy ma się mnóstwo śliwkowej konfitury, za którą się nie przepada? Wsadzić ją do czegoś, co się uwielbia! W moim przypadku są to drożdżowe muffiny. Ubóstwiam drożdżowe wypieki: bułeczki, chałki, ciasta – w zasadzie wszystko, ale muffinki chyba najbardziej 🙂 Są proste w przygotowaniu, zwłaszcza, jeżeli ktoś zna się na drożdżowym cieście. W sam raz na śniadanie do kawy albo na kolację do szklanki gorącego mleka. Na podwieczorek też mogę być 🙂 Oczywiście na wierzchu nie mogło zabraknąć kruszonki – słodka, chrupiąca, po prostu idealna. Jako nadzienie możecie użyć każdej konfitury czy dżemu, a nawet budyniu czy nutelli. No to do rozczynu!
Składniki na 12 muffinek:
- 250 g mąki
- 1/4 szklanki mleka
- 25 g świeżych drożdży
- 2 łyżki cukru
- 50 g roztopionego masła
- 1 jajko
- konfitura śliwkowa do nadziewania
Wszystkie składniku muszą być w pokojowej temperaturze!!!
Kruszonka:
- 100 g mąki
- 100 g zimnej margaryny
- 50 g cukru pudru
Z drożdży, cukru, 2 łyżek mleka i łyżki mąki robimy rozczyn i zostawiamy do wyrośnięcia na jakieś 15-20 minut. Mąkę przesiewamy, dodajemy mleko, jajko, wyrośnięty rozczyn i wyrabiamy przez chwilę. Kiedy ciasto będzie w miarę jednolite dodajemy roztopione, przestudzone masło i mocno wyrabiamy ciasto. Pamiętajmy – musimy dobrze napowietrzyć ciasto, żeby ładnie nam wyrosło. Najlepiej zatrudnić do wyrabiania jakiegoś silnego mężczyznę 🙂 Gotowe ciasto wkładamy do wysypanej mąką miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na jakieś 30 minut.
Przygotowujemy kruszonkę. Mąkę i cukier puder przesiewamy. Dodajemy zimną margarynę do pieczenia pokrojoną w kostkę i zagniatamy, aż powstaną granulki. Odstawiamy do lodówki.
Z wyrośniętego ciasta drożdżowego formujemy małe kulki, które następnie rozgniatamy w dłoniach na płaski okrąg. Na środek każdego „placuszka” nakładamy odrobinę konfitury i łączymy brzegi, żeby znowu zrobić kulkę. Nie nakładajcie za dużo nadzienia, bo nie zawiniecie brzegów! Moje kuleczki zajmowały mniej więcej połowę miejsca w foremkach na muffinki, ale możecie zrobić większe. Do formy na muffinki wkładamy papilotki i na dnie każdej układamy zawinięte muffinki (miejscem sklejenia ciasta do dołu). Przykrywamy ściereczką i znowu odstawiamy do wyrośnięcia na 30 minut.
Muffinki pieczemy w piekarniku nagrzanym do 170° przez 20-25 minut, aż zbrązowieją na wierzchu.
Smacznego!
Leave A Reply