Znalazłam ostatnio na jednym z blogów akcję pt. Czekoladowy Weekend, i od razu pomyślałam, że dawno nie robiłam trufli. Te cytrynowe cudeńka już dawno miałam na oku i potrzebowałam tylko odpowiedniego pretekstu 🙂 A że czekolady i mascarpone mam ostatnio w domu pod dostatkiem, nie było się nad czym zastanawiać 🙂 Trufle są bardzo proste w przygotowaniu, jedynie obtaczania w czekoladzie może na początku sprawić trudność, ale po kilku truflach poszło mi już sprawnie. Delikatne, puszyste nadzienie polane gorzką czekoladą – w sam raz na poprawę humoru w szary, zimowy dzień. Przepis podpatrzyłam na stornie Mojewypieki, składników jest na pół porcji, z której wyszło mi ok 25 trufli.
Składniki:
- 125 g serka mascarpone
- 1/2 szklanki mleka w proszku (60 g)
- 100 g białej czekolady
- skórka otarta z 1 cytryny
- sok wyciśnięty z połowy cytryny
- 100 g gorzkiej czekolady do obtoczenia
Białą czekoladę łamiemy na drobne kawałki i rozpuszczamy dokładnie w kąpieli wodnej. Do czekolady dodajemy serek mascarpone, mleko w proszku, sok i skórkę z cytryny. Wszystko razem dokładnie miksujemy, aż otrzymamy gładką, puszystą masę.
Miskę z masą wkładamy do lodówki na kilka godzin, aż mocno stwardnieje (można też włożyć do zamrażarki, ale trzeba uważać, żeby nie zamarzła całkowicie). Kiedy masa jest na tyle twarda, że można z niej ulepić kulki, forujemy okrągłe trufle wielkości orzecha włoskiego i układamy je na talerzu. Trufle kształtujemy palcami, nie wnętrzem dłoni, gdyż wtedy zbyt szybko się topią. Nasze kuleczki wkładamy na jakieś 15 minut do zamrażarki, a w tym czasie przygotowujemy polewę.
Czekoladę gorzką (możecie też użyć białej lub mlecznej) łamiemy na kawałeczki i wsypujemy do szklanki o grubych ściankach, którą następnie umieszczamy w rondelku z gorącą wodą (szklanka jest węższa niż miseczka, więc poziom czekolady będzie wyższy i łatwiej obtaczać trufle). Mieszamy intensywnie, aż czekolada się rozpuści. Schłodzone trufle obtaczamy w polewie, ja w tym celu używałam widelca, i kładziemy na papierze do pieczenie, żeby zastygły. Na każdej trufli układamy kawałek kandyzowanej skórki cytrynowej – można kupić gotową lub przygotować ją samemu.
Smacznego!
4 komentarze
Robiłam bardzo podobnie (też z widelcem walczyłam :P), chociaż nie dodałam cytryny i mleka w proszku. Dla mnie były za słodkie, ale mąż i jego rodzina się zajadali tak, że polecam 🙂
Te nie były takie słodkie – właśnie dzięki cytrynie, no i gorzkiej czekoladzie 🙂
Też użyłam gorzkiej czekolady (i całe szczęście!), ale ten brak cytryny musiał być winowajcą 🙂 Chociaż jak pisałam, znaleźli się fani obrzydliwie słodkiej wersji 😀
Wyglądają obłędnie pysznie koniecznie musze zrobić