Kolejny przepis na ciasteczka na Halloween. W zasadzie bardziej pomysł na dekorację, bo przepis na ciastka już kilka razy na blogu gościł. Tym razem mam dla Was zombie – któż nie lubi tych zielonych, zgniłych ludzików? Ja uwielbiam wszelkie seriale i filmy o zombie własnie, dlatego postanowiłam spróbować odwzorować je na ciasteczkach. Myślę, że wyszły super 🙂 Na pewno będą dobrą ozdobą na Halloweenowym stole 🙂
Przy okazji tego przepisu, chciałam Wam pokazać, że nie musicie mieć specjalnych foremek do każdego rodzaju ciastek. Ja sama już chciałam zakupić jakieś w sklepie internetowym, ale potem pomyślałam, że może jednak znajdę coś w mojej skrzyneczce z foremkami. No i znalazłam: foremki w kształcie jajka i żołędzia. Świetnie nadawały się na głowy zombie! Wystarczył tylko odpowiedni projekt i odcięcie ogonka od żołędzia. Sprawdzajcie swoje foremki, zanim kupicie nowe! 🙂
Składniki:
Ciastka (użyłam połowy porcji)
- 170 g masła
- 320 g mąki pszennej
- 1 jajko
- 200 g cukru
- łyżka ekstraktu waniliowego
Lukier królewski:
- 30 g białek (może być odrobina więcej, ale nie mniej)
- 200 g cukru pudru
- kilka kropel soku z cytryny
- czarny i biały barwnik w paście lub żelu
Przygotowujemy ciasto na kruche ciasteczka. Miękkie masło ucieramy z cukrem na jasną, puszystą masę. Dodajemy jajko i ekstrakt waniliowy – ponownie ucieramy. Do masy dodajemy przesianą mąkę i wyrabiamy, aż wszystkie składniki się połączą. Najwygodniej ciasto wyrabiać w misie miksera – jest dość klejące i miękkie, ciężko wyrobić je rękami bez dodawania dużej ilości mąki. Wkładamy do lodówki na ok. godzinę.
Po wyjęciu ciasta rozwałkowujemy je między folią spożywczą na grubość min. 0,5 cm i wykrawamy, np. za pomocą szklanki, koliste ciasteczka. Pieczemy ok. 15 minut w 180-200 °C. Po wyjęciu z piekarnika czekamy aż wystygną.
Podaję tu mój bazowy przepis na lukier królewski. Ma bardzo gęstą konsystencję, a rozcieńczam go dopiero później, przy barwieniu na konkretny kolor. Myślę, że to najlepszy sposób, żeby uzyskać pożądaną konsystencję. Robię go z białek w proszku, dlatego jest podana ich gramatura, a nie ilość konkretnych białek.
Białka umieszczamy w misce razem z przesianym cukrem pudrem i sokiem z cytryny. Ucieramy przez ok. 15-20 minut. NIE UBIJAMY LUKRU! Ubity lukier nie nadaje się do dekoracji – zostają w nim bąbelki powietrza, które przy zastyganiu unoszą się na powierzchnię i naprawdę brzydko wyglądają. Gotowy lukier rozdzielamy do 4 miseczek i przygotowujemy kolory: zielony, różowy, czarny i biały (w kolejności od największej do najmniejszej porcji). Mała rada: żeby łatwiej uzyskać czarny kolor, warto najpierw lukier zaprawić innymi kolorami – nie trzeba wtedy dodawać aż tak dużej ilości czarnego. Lukier zostawiamy na chwilę w miseczkach, czekamy, aż bąbelki powietrza uniosą się na powierzchnię. Potem przebijamy je np. wykałaczką i przekładamy lukier do woreczków. Będziemy potrzebować 2 rodzajów końcówek (tylek) nr 1 i nr 2 Wiltona.
Poniżej przedstawiam w punktach, jak po kolei zdobić ciastka. UWAGA! Po każdym kroku czekamy, aż lukier trochę wyschnie, inaczej pomieszają nam się kolory!
1. Tylka nr 2 – kolor zielony, pokrywamy większą część ciastka, zostawiając miejsce na mózg.
2. Tylka nr 2 – kolor różowy, robimy pierwszy szlaczek mózgu.
3. Tylka nr 2 – kolor różowy, wypełniamy pozostałe dziury w mózgu.
4. Tylka nr 1 – kolor czarny, robimy bazy pod oczy, nos i usta. Zostawiamy dłużej do schnięcia, inaczej biały lukier się zafarbuje!
5. Tylka nr 1 – kolor biały, rysujemy zęby i gałki oczne. Znowu zostawiamy na dłużej do schnięcia.
6. Tylka nr 1 – kolor czarny, robimy kropki na oczach
7. Cienkim pędzielkiem i czerwonym barwnikiem zaznaczamy dodatkowo linie mózgu – żeby wyglądało to jeszcze okropniej :). Zostawiamy na noc do wyschnięcia.
Happy Halloween! 🙂
Przepis dodaję do akcji:
3 komentarze
przecudowne te Twoje ciasteczka <3
ale pieknie je udekorowałaś!
Świetne!