Fanką serników nie jestem – tzn tych pieczonych, te na zimno uwielbiam 🙂 Zazwyczaj są za słodkie, za maziste, na grubym spodzie (jak dla mnie mogłyby w ogóle spodów nie mieć). Ale obiecałam, że na blogu pojawi się sernik przed świętami, wiec zakasałam rękawy i oto jest – klasyczny sernik bez mąki 😀
Szukałam przepisu, gdzie nie trzeba ubijać białek, bo wolę te cięższe, wilgotne serniki. Znalazłam ciekawy przepis w książce Flour, z której często korzystam i jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Oczywiście część zmodyfikowałam – zrobiłam większą porcję, zmniejszyłam mocno ilość cukru, a na spód postanowiłam dać ciasta speculoos, żeby było bardziej światecznie 🙂 Ale możecie użyć innych kruchych ciastek. Do masy można dodać rodzynek, zrobić polewę z ciemnej czekolady, albo w ogóle nie polewać, jeśli nie lubicie 🙂
Klasyczny sernik bez mąki
Składniki na blaszkę 20 cm
Spód:
160 g ciasteczek korzennych typu speculoos
50 g masła
Masa serowa:
1 kg sera do serników (użyłam Piątnicy)
200 g cukru
6 jajek
5 łyżek soku z cytryny
3 łyżeczki ekstraktu waniliowego
100 g creme fraiche lub śmietany
1/2 łyżeczki soli
Polewa:
100 g białej czekolady
50 g śmietany 30%
- Składniki muszą być w temperaturze pokojowej
- Ser musi być bardzo dobrej jakości
- Polecam posmarować boki tortownicy masłem przed wlaniem masy serowej – piekłam z masłem i bez i zdecydowanie ładniej wychodzi z tłuszczem.
- Sernik pieczemy w kąpieli wodnej 😉
Przygotowanie w Tefal Companion
1. Ciasteczka wsypujemy do misy z założonym ostrzem tnącym i miksujemy pulsacyjnie przez ok. 30 sekund, aż się rozdrobnią.
2. Masło rozpuszczamy w rondelku. Wsypujemy do niego ciastka i mieszamy. Masę przekładamy do wyłożonej papierem tortownicy i ugniatamy. Pieczemy w 180 stopniach przez 15 minut. Studzimy.
3. Cukier wsypujemy do misy z ostrzem tnącym i miksujemy przez 30 sekund na prędkości 10.
4. Zamieniamy końcówkę na motylek i dodajemy ser – prędkość 7 przez 10 sekund.
5. Dodajemy pozostałe składniki i mieszamy na prędkości 5 aż się połączą, ale nie za długo (u mnie ok. 30 sekund).
6. Formę z upieczonym spodem obkładamy dokładnie folią aluminiową, żeby nie przemokła w trakcie pieczenia. Wewnątrz boki smarujemy masłem i wlewamy masę serową.
7. Do głębokiej formy lub blachy do piekarnika wstawiamy naszą foremkę z sernikiem i wlewamy tyle wody, żeby sięgała minimum do połowy tortownicy. Dzięki temu sernik będzie się równo piekł, nie będzie rosnąć i wyjdzie super wilgotny 🙂
8. Pieczemy w 160 stopniach przez 1,5 godziny. Sernik jest gotowy, kiedy cała góra jest ścięta, a przy potrząsaniu ładnie się trzęsie, ale widać, że nie jest już płynny.
9. Zostawiamy najpierw na min. godzinę w zamkniętym piekarniku. Potem studzimy w temperaturze pokojowej, a na koniec wkładamy na kilka godzin do lodówki.
10. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej ze śmietanką i polewamy nią sernik. Ja swój dodatkowo udekorowałam gałązkami rozmarynu i żurawiną w cukrze.
Przygotowanie klasyczne:
1. 1. Ciasteczka wsypujemy do malaksera i miksujemy, aż się rozdrobnią.
2. Masło rozpuszczamy w rondelku. Wsypujemy do niego ciastka i mieszamy. Masę przekładamy do wyłożonej papierem tortownicy i ugniatamy. Pieczemy w 180 stopniach przez 15 minut. Studzimy.
3. Cukier miksujemy w blenderze.
4. Do sporej miski dodajemy ser, chwilę miksujemy, żeby nabrał jednolitej konsystencji.
5. Dodajemy pozostałe składniki i na wolnych obrotach miksujemy jedynie do połączenia składników.
Pozostałe kroki jak wyżej
2 komentarze
A ja kocham serniki i w Twoim też się zakochałam od pierwszego wejrzenia :).
Może ja też w końcu pokocham 😉