W końcu przedstawiam Wam dawno zapowiadany przepis na domowe psie ciasteczka. Odsłona pierwsza: wątróbka! Ciastka są naprawdę proste w przygotowaniu, nie wymagają skomplikowanych składników, no i bardzo smakują mojemu psiakowi 🙂 Są bardzo kruche i twarde, ze względu na dużą zawartość mąki – cudnie chrupią w paszczy psa. Ciasteczek wyszło naprawdę dużo, chyba będę musiała obdarować nimi jakiegoś innego pieska, bo mój tylu nie przetrawi 🙂
Chyba największą zaletą tych ciastek jest to, że są naprawdę tanie! Koszt przygotowania całej partii mógł mnie wynieść między 5 a 10 zł. Wszystkie mąki użyte w przepisie miałam już w domu i używam ich na co dzień, a za wątróbkę zapłaciłam niewiele ponad 1 zł. Od dzisiaj koniec z kupnymi smakołykami. Wszystko robię sama 🙂
Będę mieć dla Was jeszcze 2 przepisy na domowe psie ciasteczka: ciastka z resztek obiadowych i coś na słodko, czyli jabłka z miodem. Już nie długo zamieszczę je na blogu 🙂
Składniki:
- 200 g wątróbki drobiowej
- 200 g mąki pszennej
- 100 g mąki pełnoziarnistej
- 50 g mąki kukurydzianej
- 50 g mąki ryżowej
- 50 ml mleka
- 50 ml oleju roślinnego
- szczypta soli
- łyżeczka proszku do pieczenia
Wątróbkę siekamy bardzo drobno, jak na tatar. Wszystkie suche składniki przesiewamy, dodajemy wątróbkę, mleko i olej – całość zagniatamy. Ciasto będzie dość twarde i gumowate. Rozwałkowujemy ciasto na blacie i wycinamy ciasteczka. Można użyć dowolnych kształtów – pieskowi nie zrobi to różnicy 🙂 Mi zależało na kościach, jednak nie miałam odpowiedniej foremki. Użyłam więc foremki w kształcie serduszka – najpierw wycinałam końcówki kości, potem docinając nożem łączenie (zdj. poniżej). Ważne, żeby nie wycinać całego serca, a dociskać tylko górną część foremki.
Ciastka pieczemy ok. 40 minut w temp. 160 stopni. Po upieczeniu wyłączamy piekarnik i zostawiamy w nim ciastka na całą noc lub na ok. 8 godzin, żeby całkowicie wyschły.
Przechowujemy w szczelnie zamkniętym pojemniku. Powinny wytrzymać ok. 2 miesiące.
Uwaga! Ciastek z wątróbką nie należy dawać za często, gdyż w większej ilości wątróbka uszkadza stawy!
A na koniec foto mojego psa. Niestety nie jest możliwe uchwycenie go w trakcie jedzenia, bo potwór jest strasznie ruchliwy 🙂
Przepis oczywiście trafia do akcji Domowe psie ciasteczka!
4 komentarze
Ależ ten Twój potwór rozkoszny 🙂
Musiałabym spróbować zrobić takie dla Ptysi, nie wiem tylko, czy by jadła, bo to straszliwie wybredny stów… 😉
Mój na szczęście zjada wszystko co mu się podetknie pod nos 🙂 I co sam znajdzie 🙂
Proponuje jednak watrobke najpierw ugotowac w wodzie. Chodzi o toksyny zbierane przez watrobe. Podczas gotowania znikna, a po ugotowaniu watrobke umyc, wode wylac. Tak jest zdecydowanie bezpieczniej. :):):)
ciasteczka są pieczone, więc to dalej obróbka cieplna – nie wiem czy to ma takie znaczenie 😉