Przedstawiam urocze misie polarne z serduszkami – mój pierwszy w tym roku pomysł na ciasteczka na Walentynki. Zauważyłam kiedyś podobne na Pintereście i postanowiłam, że jak tylko znajdę taką foremkę do ciasteczek, to je zrobię. I udało się! Jak dla mnie wyglądają przeuroczo i idealnie nadają się na prezent dla ukochanej/ukochanego 🙂
Przy okazji ich robienia postanowiłam wypróbować nowy przepis na kruche ciasteczka – tym razem od Marthy Stewart. To był strzał w dziesiątkę! Przy poprzednich ciastkach zawsze miałam problem z pęcherzykami powietrza, które pojawiały się przy pieczeniu. Tutaj ciasta są idealnie gładkie, co bardzo ułatwia ich dekorację. Dodatkowo idealnie trzymają kształt. Na tę chwilę to dla mnie najlepszy przepis na ciacha do dekoracji 🙂
Składniki (ok. 2 blachy ciastek):
- 110 g masła
- 260 g mąki pszennej
- ½ łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 200 g cukru
- 1 jajko
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
Masło utrzeć z cukrem, aż zrobi się jasne. Dodać jajka i ekstrakt waniliowy, ucierać na najniższych obrotach miksera, aż składniki się połączą. Stopniowo dodawać przesianą mąkę z solą i proszkiem do pieczenia. Ciasto uformować w kulę, owinąć folią i włożyć do lodówki na min. godzinę.
Po wyjęciu z lodówki rozwałkować ciasto na grubość 5-6 mm i wykrawać ciasteczka. Układać je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i włożyć do lodówki na min. 15 minut.
Pieczemy w 160 stopniach przez ok. 10-15 minut (zależy jak cienkie było ciasto i jak ciemne lub jasne chcemy mieć ciastka). Przed dekorowaniem wystudzić ciastka.
Lukier królewski (podwójna porcja):
- 3 białka
- 450 g cukru pudru (przesianego)
- 0,5 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- czerwony, biały i czarny barwnik
Narzędzia:
- tylko nr 1 i 2 Wilton
- worki cukiernicze
- wykałaczki
Wszystkie składniki (oprócz barwników) umieszczamy w misie miksera i ucieramy przez ok. 10 minut. Lukier powinien wyjść dość gęsty. Dzielimy na kilka miseczek, każdą barwimy wedle potrzeb. Do dekoracji potrzebujemy tzw. lukru 15-minutowego. Żeby sprawdzić, ile sekund ma nasz lukier przeciągamy po powierzchni nożem i patrzymy ile sekund potrzebuje, żeby się wygładzić. Jeśli więcej niż 15, dodajemy wody, mieszamy i odstawiamy na ok. 30 minut, żeby bąbelki powietrza wypłynęły na powierzchnię – przekłuwamy je wykałaczką. Nakładamy do worków i bawimy się w ozdabianie.
Etapy ozdabiania:
1. Zrób kontury białym lukrem, odczekaj kilkanaście minut aż wyschną.
2. Pokryj białą część jednolicie lukrem, odczekaj aż całkiem wyschnie.
3. Następnie wylej serduszko i czarne elementy.
4. Na koniec dodaj wypukłe nóżki, łapki i uszka.
Pamiętaj, żeby odczekać, aż ciastka całkowicie wyschną przed ich zapakowaniem!
19 komentarzy
sliczniutkie
Dziękuję 🙂 A będą jeszcze 2 rodzaje 🙂
ale piękne!!!
Dziękuję! 🙂
Wyjątkowo urocze, nie można się w nich nie zakochać 🙂
To prawda 🙂 Nic tylko ładnie zapakować i podarować komuś bliskiemu 🙂
Zwracają uwagę! Są przeuroczo słodkie!! gratuluję:)
Naprawdę urocze 🙂
Przeurocze ! Masz talent dziewczyno 😉
Jakie słodkie misiaczki, aż się zauroczyłam 🙂
Pozdrawiam i zapraszam do mnie …
Cudowne! I jakie urocze 🙂
Zrobiłam ciasteczka wedle przepisu, ciasteczka ładnie wyglądają, ale niestety nie da się je jeść. Ciastka cholernie słodkie, z lukrem to już w ogóle bomba cukrowa. Za drugim razem dodałam więcej masła (170g) i tylko łyżkę cukru.
Ciacha śliczne. Co do przepisu – ja ciastek z lukrem nie jem żadnych, bo są dla mnie za słodkie. Te ciastka same w sobie dla mnie są ok, ale dla kogoś innego mogą mieć za dużo cukru. Przy poprzednich ciastkach, np na Wielkanoc jest mniej słodki przepis, ale wtedy ciastka bardziej się rozlewają, mają bąbelki i ogólnie są cięższe do dekorowania. Także coś za coś-to jak z masą cukrową, wygląda pięknie, ale smakuje obleśnie
Czy zamiast ekstraktu waniliowego można użyć jakiegoś zamiennika ?
Może być zwykły olejek lub cukier waniliowy. Tylko z olejkiem trzeba uważać na ilość – jest mocniejszy od ekstraktu domowego (przynajmniej mojego) 🙂
Witam.Prosze powiedziec gdzie mozna kupic taka foremke misiowa’ I jakiej wielkosci sa te misie? (trudno sie zorientowac bo nie ma zadnego punktu odniesienia)
Misie są malutkie – mają 6 cm wysokości. A foremka jest stąd: http://www.aledobre.pl/10602,Foremka_do_wykrawania_ciastek_i_piernikow_mis_z_sercem_Felcman.html
coś mi nie poszło, zwiększyłam wszystko 2-krotnie (mam 3 ciasteczkowe potwory w domu :)), w smaku super ale się rozlały podczas pieczenia, margaryne dobrze ubiłam (a raczej robot), chyba za mało mąki podsypałam, końcowe były nawet kształtne, ale pierwsze do się rozlały poszły do zjedzenia. proszę o podpowiedź
Po pierwsze nie margarynę, tylko masło! I tu rodzaj i jakość masła mają bardzo duże znaczenie (na biedronkowym ciasto jest rzadsze, niż na np. łaciatym). Co innego mogło być przyczyną, nie wiem. Ja je robię praktycznie raz w tygodniu i wszystkie moje ciasteczka lukrowane na blogu są z tego przepisu. Dobrze też ciasteczka przed pieczeniem schłodzić, wtedy lepiej zachowują kształty (czasem nawet wkładam do zamrażarki :))