Tak jak obiecałam, mam dla Was kolejny przepis na babeczki. Tym razem są to muffiny czekoladowe z suszonymi bananami. Podobnie jak te z gruszkami, zrobiłam je na bazie maślanki. Są puszyste, czekoladowe, banan dodaje fajnego …
Przeglądałam ostatnio bloga i zauważyłam, że mało tu przepisów na muffiny. Cóż za niedopatrzenie! Dlatego ostatnio zrobiłam aż 2 przepisy i dzisiaj prezentuję wam pierwszy: muffiny gruszkowe z migdałami. Zrobiłam je na maślance, bo uwielbiam …
Jesień nadeszła :) A jak jesień, to szarlotka :) Tym razem postanowiłam nieco ulepszyć klasyczną wersję i dodałam konfiturę z płatków róży. Wyszło pysznie! Pod warunkiem, że lubicie różę, bo wiem, że nie każdy przepada …
Od bardzo dawna planowałam zrobić w domu pastę tahini, ale nie miałam odpowiedniego sprzętu - zarówno mój blender jak i malakser nie mają tak dużej mocy. Kiedy zaczęłam testować Tefala była to pierwsza rzecz o …
Krótka historia o tym, jak zrobiłam powidła śliwkowe z cynamonem :)Wrzesień jest dla mnie w tym roku ekstremalnie ciężkim miesiącem. Nie wdając się w szczegóły - nie mam czasu na nic, nawet na gotowanie. Nie …
Korzystając z tego, że mamy sezon na pomidory zrobiłam ostatnio pyszną, wegańską zupę pomidorową. Bałam się, że będzie z nią mnóstwo pracy (sparzanie, obieranie, usuwanie nasion), ale wrzuciłam je po prostu do Tefala, zmiksowałam, ugotowałam, …
Tym razem wstęp króciutki, bo i nie ma się o czym rozpisywać. Ciasto drożdżowe jest genialne pod każdą postacią, ja tym razem drobiłam mega proste drożdżówki z borówkami. Żeby nie było tak zwyczajnie polałam je …
Smalec z fasoli... Ukochana pasta wegetarian i wegan powodująca ogromny ból tylnej części ciała u zatwardziałych mięsożerców. No bo jakże to papkę z fasoli nazywać smalcem?! Nie będę się tu wdawać w językowe dysputy, bo …
Obiecałam na moim fanpage cykl przepisów inspirowanych słynnym tortem szwarcwaldzkim. Dziś mam dla Was babeczki szwarcwaldzkie, a będzie jeszcze tarta, tort bezowy i naked cake. Wszystkie przepisy będą łączyły 3 rzeczy: czekolada, wiśnie i bita …
Hummus to moja miłość. Chyba ulubione danie z kuchni nie-polskiej. Ogólnie mogłabym go jeść na śniadanie, obiad i kolację. Często tak zresztą jest, bo lubię przegiąć z jego ilością przy przygotowaniu :D Często jadam go …
